Być może jest to zbyt duże uproszczenie, ale chyba można przyjąć, że walka z fałszerzami gotówki, w pewnym sensie zabawę w kotka i myszkę. Emitujący próbują opracować nowe sposoby, by jak najbardziej utrudnić puszczanie w obieg podrobionej gotówki.

Na początku trzeba zaznaczyć, że tym, który zobowiązuje się do odpowiedniego zabezpieczenia monet lub banknotów, jest ich emitent. W przypadku złotówek jest to rzecz jasna Narodowy Bank Polski, co do funtów, Bank of England i tak dalej. Zresztą dobrze chyba będzie zaznaczyć, że polska waluta uchodzi za jedną z najbardziej zabezpieczonych, czego prostym następstwem jest duża odporność na fałszerstwa.

Jeśli chodzi o papier, na którym drukuje się banknoty, tutaj jego technologia oraz skład, nigdy nie są do końca ujawniane. Już sam ten zabieg sprawia, że prawdopodobieństwo posiadania w portfelach podrobionego egzemplarza, odpowiednio maleje. Zresztą w całą strukturę wchodzą także takie aspekty, jak choćby te dotykowe.

Z papierem, niejako łączy się sama farba drukarska. Dość sprawdzonym patentem, jest obecnie używanie tak zwanej farby zmiennej optycznie. Mówiąc w miarę prostym językiem: w wyniku jej stosowania, to co widzimy na poszczególnym egzemplarzu, zależeć może od kąta, pod jakim trzymamy banknot.

Niemniej istotną kwestią jest używanie przez emitenta właściwych znaków wodnych oraz mikrodruków. One także w istotny sposób przyczyniają się do znaczącego zabezpieczenia pieniędzy. Bo w końcu o wiele trudniej podrobić jest coś, czego na pierwszy rzut oka… nie ma! Tu zresztą działa zasada znana z tworzenia różnego rodzaju haseł dostępu. Brzmi ona mniej więcej tak: im dłuższa i zawierająca więcej znaków specjalnych kombinacja, tym szacunek udanej próby włamania na dane konto jest mniejszy.

W wyniku wprowadzania nowych technologii – mniej więcej w ramach opisanych tu zasad – wiele banknotów posiada swą datę ważności. Po niej nie są one już pełnoprawnym środkiem płatniczym. Taki los spotyka choćby funty szterlingi. Dość świeżym tego przykładem jest banknot posiadający nominał pięćdziesięciu funtów. Wprowadzono go nieco ponad rok temu, w czerwcu Co ciekawe, oprócz wizerunku królowej Elżbiety II, umieszczono tam także podobiznę Alana Turinga. Jest to jeden z najwybitniejszych matematyków. Jego praca w znacznym stopniu przyczyniła się do złamania hitlerowskich szyfrów.

Nie ma co ukrywać, że skoro poszczególne banknoty są wymieniane, czasem może zdarzyć się tak, że ktoś będzie posiadał jeden lub nawet kilka takich. Na szczęście w takim wypadku nie ma powodu do niepokoju. Po pierwsze: zawsze można na nich zarobić, poprzez sprzedaż wśród pasjonatów numizmatyki. Po drugie: wiele kantorów na terenie całej Polski oferuje swym klientom usługę wycofanych z obiegu pieniędzy

Jeśli w swoich zasobach posiadasz wycofane banknoty, na przykład wycofane franki szwajcarskie i nie wiesz co z nimi zrobić, odpowiadamy, że zdecydowanie sprzedać podmiotom na rynku, które prowadzą regularny skup wycofanych banknotów. Jednym z nich jest firma Tavex, która od ponad 30 lat realizuję misję, która zakłada, że każdy banknot posiada swoją unikalną wartość, także te wycofane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj